Forum Blogowe ^{17 lat!}

Żadnego nie obserwuje.
Zaglądam na Azjatycki cukier, ale raczej jako ciekawostka. Żadnego bloga nie znam z nazwy. Kiedyś próbowałam poczytać coś u Anwen, ale mnogość mnie przytoczyła.
No i większość blogów urodowych jest jak dla mnie słabe, wszędzie te same recenzje tego samego na topie.
Miałam kiedyś w obserwowanych blog, gdzie dziewczyna rozkładała składy, wyjaśniała. Widać, że dziewczyna wiedziała coś więcej niż to że tusz jest do rzęs - to był ogromny plus.

Ale z drugiej strony wydaje mi się, że większość bloggerów jednak siedzi w swoim światku/kręgu.

Nie zaglądam na modowe, a szczególnie nie lubię dziecięcomodowych. Na kosmetyczne czy włosowe zaglądam tylko do specjalistek, które pokazują nietypowe sposoby czy rozszyfrowują składy. Pamiętniki totalnie mnie nie interesują pamiętniki.
Nie zaglądam też na parentingowe o niczym, o kupach i wymiotach

I unikam bardzo skomercjalizowanych, gdzie na 5 postów trzy są sponsorowane

Tematyka. Jak mnie tematyka nie ciekawi to nawet hiper wypaśny szablon mnie tam nie zatrzyma. Jak już temat wydaje się ciekawy to wygląd, estetyka (nie musi to być szablo jak spod igły grafika), ale bez oczoje... gadżecików. Trzecia rzecz to styl pisania.
Odstręczają mnie wszędobylskie reklamy i multum tekstów sponsorowanych to wychodzę.

Bo znajomi mieli dość...
A poważnie jestem pasjonatką swojego zawodu (jestem n-lką przedszkolną na urlopie wychowawczym), kocham wszytsko co związane z dziećmi i ich rozwojem i dzięki blogowi daje upust myśli i przeżyć, nie zanudzając znajomych

Piszę w wolnej chwili, tematów do przodu mam kilkanaście. Chciała kiedyś napisać kilka postów w razie dłużej przerwy, ale jakoś nie mogę.

To jest dosyć ciekawie prowadzone http://blogimam.pl - choć chaos mnie przeraża, wole więcej minimalizmy.

Jest jeszcze kinderkowo.blogspot.com - jeśli chodzi o blogi parentingowe.

(z jedym i z drugim nie mam nic wspólnego)

Nie mam. Nie zamierzam mieć. Nie spodziewam się tysięcznych odsłon dziennie, wystarczy mi kilku stałych czytelników.
Ale kiedy odwiedzam blog licznik mi nie przeszkadza, jak tekst jest dobry to zostaje.

Skończyłam "Rowerem w stronę Indii" i zabieram się za Millenium.

Ja fascynacje Tolkienem mam za sobą (tylko nick został).
Lubię Hobbita, Władcę (ale tylko w tłumaczeniu M.S). Z sylmarilionu (czytanego z 10 lat temu) niewiele pamiętam.
Filmy widziałam. Hobbit mimo ze nie jest ekranizacją a inspiracją, bardzo mi się podobał.

Kupiłabym dom i Suva jakiegoś.
Otworzyłabym ze 2 przedszkola i kawiarnie.
pojechałabym w mega podróż.
Wybudowałabym porządną świetlicę dla dzieciaków z mojej wioski.

Ja uważam, że inteligenty człowiek powinien jednak orientować się w klasyce literatury.
Trochę mnie zirytował post z początku, że dysleksja to lenistwo i brak nauki. To zaburzenie rozwojowe, niekoniecznie wrodzone, można być zagrożonym dysleksją, ale dzięki pracy w wieku przedszkolnym zahamować. I dysleksja to nie błędy ortograficzne.
Choć w naszej kochanej ojczyźnie brak terapii dyslektyków (a nad ym się pracuje jak nad każdym innym zaburzeniem rozwojowym). A dyslektyków będzie coraz więcej przez czasy jakie są teraz

ale to dłuższy wywód

Ja nie wszystkie lektury przeczytałam. Ale starałam się chociaż trochę, przekartować. I n-le w większości wiedzą, czy ktoś czytał opracowanie czy lekturę.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}