Imię: Asia
Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2009-08-26, 11:49
dla mnie świadkowie jehowy to plaga. nie potrafię podejść tolerancyjnie do tej sekty. ani to religia ani wiara. nie wiem co to jest.
lapavlo, no ja 2 lata z salezjanami byłam. rok wcześniej nasze gimnazjum było świetną szkołą prywatną , a oni z tego zrobili dni rodziny raz w miesiącu i modlitwę codziennie 5 min przed 8. i tak byliśmy katolicką szkołą, ale kiedy była świecka dyrektor to wszystko inaczej wyglądało. msza jedynie w pierwszy piątek miesiąca, niesamowity ksiądz, z którym nadal mamy kontakt na NK. dopiero salezjańscy księża wszystko zepsuli. cały klimat.
pytałeś o wiarę. właśnie to jest to o czym mówię. wszyscy kojarzą wiarę z Bogiem. a moim zdaniem wiara to coś więcej. to słowo ma wiele znaczeń i nie powinno się go szufladkować.
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
lapavlo [Usunięty]
Wysłany:
2009-08-26, 12:01
no dla wszystkich religii bóg oznacza wiare.
A co do salezjanów, ja mialem 15 minut modlitwy przed każdą lekcją..
a na koniec wlepili mi poprawne zachowanie tylko za to że nie uczeszczałem na dodatkowe zajęcia (nie mogłem sie zapisac bo przyszedłem tam w połowie roku) ale nikogo to nie obchodziło, oraz za to że miałem 23 nieobecności podczas tej porannej modlitwy :x
Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof
Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2009-08-26, 12:20
W mojej całej rodzinie (ba! W całym mieście!!) utarł się schemat Bóg+kościół=Wiara, gdy nie ma w tym równaniu kościoła, to mamy do czynienia z tragedią i z przypięciem etykietki "ateista", co według mnie jest śmieszne. Przykład: Tegoroczne niedziele spędziłem po za kościołem i słyszę jak mama pod nosem mruczy "bezbożnik" lub ateista.
miglu149 napisał/a:
Ksiądz kiedyś nam mówił, że jeden jego uczeń stwierdził, iż niebędzie dalej uczęszczał na religię (tutaj tak samo możemy debatować jaka to jest religia, ale chodzi o Kościół Katolicki). Próbował różnych: Islamu, Buddyzmu itd, aż w którejś z nich dowiedział się o Franciszku z Asyżu. Wtedy wrócił do Katolicyzmu i powiedział księdzu, że niepotrzebnie zmieniał religię, skoro w innych są te same postacie.
Taka labilność pomiędzy różnymi wyznaniami do niczego nie prowadzą, przecież np. islam, czy katolicyzm wywodzi się z judaizmu i mają podobne "fundamenty".
Ja czasem myślę nad apostazją, ale jak widzę te wszystkie procedury, to nie chcę macać w tym moich palców.
Co do samego Boga - mój stosunek można określić mianem "niewiernego Tomasza"...
wszyscy kojarzą wiarę z Bogiem. a moim zdaniem wiara to coś więcej. to słowo ma wiele znaczeń i nie powinno się go szufladkować
Cytat
Myślałem, że jeśli mówimy Kościele Katolickim, to mówiąc 'wiara' w domyśle jest 'w Boga'...
...w tym temacie.
Krzysiek napisał/a:
Co do samego Boga - mój stosunek można określić mianem niewiernego Tomasza...
Ja myślę, że wiary w Boga i rozumu raczej nie da się pogodzić, więc nie próbuję na razie dociekać, czy Bóg istnieje. Wolę się dowiedzieć więcej informacji o Jezusie.
Imię: Asia
Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2009-08-26, 13:36
nie, nie traktuję wiary na tyle przedmiotowo, żeby ją dopasowywać do tematu. poza tym to też nie miałoby sensu.
Cytat
Wiara jest terminem wieloznacznym. W mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości.
i wyjaśnijmy.
Bóg to wiara, ale wiara to nie Bóg.
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
nie wierzę, nie chodzę, dziwię się osobom których przymuszają starzy albo takich, którzy mówią "po bierzmowaniu mam spokój". to takie wbrew sobie.
miglu149 napisał/a:
emm napisał/a:
'nie wierzę w Boga, bo tyle ludzi umiera. gdzie jest Bóg, kiedy są wojny, kataklizmy?'
Mnie też to denerwuje, a kiedy zaczynam tłumaczyć, że Bóg dał człowiekowi wolną wolę itd, to mówią np. Gadasz jak ksiądz! ;P albo Ja tam w to nie wierzę..
emm napisał/a:
'o ja nie wierzę, bo Kościół robi takie rzeczy, bo księża tak się zachowują'
Gorsze od tego jest: 'Jak mi udowodnisz to, że Bóg istnieje to uwierzę. (Czyt: Szpanuje tym, że nie wierzę i jestem fajny/a)'
noo, źli ateiści. nie wierzę i jestem fajna. i tylko dlatego w sumie nie wierzę, żeby być FAJNĄ.
Wiek: 31 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 156 Miasto: Zamość
Wysłany:
2009-09-05, 17:42
raczej chodzi tu o takich ateistów, którzy chwalą się, że są ateistami poniżając przy tym katolików, jakby byli gorsi i krytykując ich religię, a na dodatek sprowadzają na drogę ateizmu poprzez mówienie, że Boga nie ma, że to bajka itp.
ja szanuję ateistów, człowiek ma wolną wolę. ale jeśli ja szanuję, to ktoś musi szanować mnie. dlatego zachowanie ateistów, jakich przykład podałam wyżej, uważam za trochę niestosowne.
ja szanuję ateistów, człowiek ma wolną wolę. ale jeśli ja szanuję, to ktoś musi szanować mnie. dlatego zachowanie ateistów, jakich przykład podałam wyżej, uważam za trochę niestosowne.
trochę jak: "nie rób drugiemu co tobie niemiłe" i szczerze mówiąc to powinno się odnosić do wszystkiego. wraz z stosunkiem do danej wiary.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).