Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof
Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2010-02-28, 18:22
Rododendron, tak teraz myślę i można to porównać do sytuacji gdzie bezdzietna para adoptuje dzieci/dziecko i one/ono zwraca się do nich ciociu i wujku ;]
Ponadto nie uważam, że homoseksualizm z biologicznego punktu widzenia jest czymś normalnym.
Źle uważasz, bo (...)
bardzo nieładnie !
Demokracja zagwarantowała mi wolność słowa :oczami:
zaprzeczasz swoje słowa. raz wyrażając swoją opinię twierdzisz, że to demokracja. po chwili negujesz czyjeś zdanie zarzucając mu, że źle uważa. czy to zachowanie demokratyczne?
Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 630 Miasto: z łożyska
Wysłany:
2010-03-01, 18:11
Cytat
Rododendron, tak teraz myślę i można to porównać do sytuacji gdzie bezdzietna para adoptuje dzieci/dziecko i one/ono zwraca się do nich ciociu i wujku ;]
Tak, ale obydwoje (tj. mąż i żona) są wujkiem i ciocią, a nie jedno z rodziców będzie mamusią\tatusiem (czyli tym ważniejszym), a drugie ciocią\wujkiem (czyli tym mniej ważnym). Albo adoptują brzdąca jako rodzice, albo nie
Pomijając fakt, że to nie fair, ale jak ten drugi, "gorszy", rodzic miałby się poczuć? Chyba, że pasuje im takie coś, że jedno się będzie bardziej przykładać i będzie traktowane jako rodzic, a drugie jako jakaś pochodna
Ja bym nie chciała być w takiej sytuacji. Według mnie zaprowadziłoby to od razu do rozwodu
Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof
Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2010-03-02, 17:11
Rododendron napisał/a:
A czy ty kochasz na równi mamę i ciocię?
W tym momencie czepiasz się po prostu słów. Nie jedna ciotka zastępuje dziecku prawdziwą biologiczną matkę. Po za tym kto to widział mierzyć miłość mianem jakiegoś określnika? Co innego gdy ty widzisz swoją ciotkę na jakieś rodzinnej imprezie, a co innego gdy wychowuje Cię od dziecka ;]
Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 630 Miasto: z łożyska
Wysłany:
2010-03-02, 17:25
Tak, masz rację, tylko nie wiem, czy w sytuacji, gdyby wychowywała Ciebie i matka, i ciotka, czy obydwie kochałbyś tak samo.
Fakt, że to tylko określnik, nazwa, ale myślę, że wcześniej czy później mogłoby dojść do tego, że to ta nazywana mamusią byłaby ważniejsza - nawet tylko ze względu na to, że mówi się na nią "mama".
Rododendron, wydaje mi się, że uparłaś się na to, gdyż widzisz to przez pryzmat własnej rodziny... A co gdy jest mama/wujek, tata/ciocia?
Dziecko potrzebuje męskiego i żeńskiego wzorca. Dlatego inna będzie sytuacja, gdy będzie je wychowywać prawdziwa mama i jakiś tam wujek, od sytuacji, gdy będzie je wychowywać prawdziwa mama i jakaś tam ciocia. Zabraknie dziecku tego, co może dać mężczyzna.
No tak, ale brak jednego rodzica jest sytuacją ekstremalną, której nie należy promować jako dobrą alternatywę. Tak samo wychowywanie dziecka przez dwie kobiety nie może być promowane jako dobra alternatywa.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).