Nie jestem radykalnym wyznawcą zasady - gej = śmierć !Po prostu nie chcę ich spotykać na ulicach jak się obmacują itd.
Gnębił bym ich na tyle skutecznie, aby nie mieli ochoty wychodzić z domu. Bo skąd pewność że tatusiowi nie znudzi się jego dotychczasowy partner i nie pójdzie odwiedzić syna w łóżku.
No właśnie widze, że nie jesteś radykalnym "wyznawcą". Oby Ciebie ktoś zaczął gnębić.
I mylisz pojęcia, gej to nie pedofil. Znacznie więcej jest "heteroseksualnych pedofilów", na codzień katolików,mężów,ojców, a wieczorem gwałcących własne córki. Jakbyśmy mieli iść Twoim tokiem myślenia to nikt nie powinien mieć dzieci bo ojcu może się znudzić żona to się za córkę weżmie, a matka za syna. Troche chore myślenie, nie wnikam czemu masz takie myślenie. Więc bez pieprzenia, że gej to zboczeniec-pedofil.
Krzysiek napisał/a:
pudi91, to w takim razie życzę Ci homodzieciaka w takim razie, ha!
A ja nie, bo jeśli on by go nie zabił to to dziecko samo by wyskoczyło z okna.
LimakXRobczuk napisał/a:
Uważam, że z jego domu żaden homoseksualista nie wyjdzie (;. Podobnie, jak z każdego innego, gdzie seksualność damsko-męska nie była tematem tabu.
U mnie ngidy seksualność nie była tematem tabu, i co?
Patrząc na jego posty to sądzę, że prędzej by je skatował krzycząc jak możesz być pedałem!? niż pokochał i zaakceptował.
To przykre...
To homofobia, do tego prowadzi taka nienawiść - przemoc i ranienie innych, bo ktoś stwierdził, że są gorsi. Tylko ciekawe kim Ci ludzie są, iż twierdzą, że mają prawo do takiej oceny. I to oceny zupełnie bezpodstawnej, bo jak widać Pudi91 wypisuje tutaj zasłyszane stereotypy w stylu gej - zniewieściały w obcisłej różowej bluzeczce, a na dodatek pedofil. To jest przykre, bardzo przykre.
I to samo dotyczy jakichkolwiek uprzedzeń: "Żyd - do gazu z nim, to w końcu żyd!"
"Murzyn - asfalt, na pole nie do ludzi, white power! "
Każde uprzedzenie działa tak samo i zawsze jest przykre i to jest chore, a nie osoba w której stronę agresja jest skierowana.
godson90
Wiek: 45 Dołączył/a: 05 Sie 2007 Posty: 658
Wysłany:
2010-03-08, 20:57
Strelicja napisał/a:
Patrząc na jego posty to sądzę, że prędzej by je skatował krzycząc jak możesz być pedałem!? niż pokochał i zaakceptował.
Człowiek w miarę upływu lat się zmienia. Chodź nie wiem czy doczekam dnia w którym powiem że homoseksualizm jest ok. Po prostu wychowano mnie w przekonaniu że bycie homoseksualistą jest złe i powinno się takich ludzi omijać szerokim łukiem. Nie mam za to żalu do rodziców, wręcz przeciwnie - dziękuje im za to.
Ojciec zawsze mi powtarzał że trzeba szanować każdego człowieka, ale nie zboczeńców, gwałcicieli i pedofilii. Homoseksualizm zaliczam do zboczenia.
LimakXRobczuk napisał/a:
Tylko czemu skupiliśmy się tak na homoseksualizmie..
Toleruję Czarnoskórych, Azjatów. Nie przeszkadza mi towarzystwo żyda czy katolika.
Ormianie znienawidzeni przez wszystkich nie stanowią dla mnie problemu.
Człowiek jest człowiekiem do momentu kiedy zachowuje się jak człowiek.
Człowiek jest człowiekiem do momentu kiedy zachowuje się jak człowiek.
A agresja w stosunku do drugiego człowieka... to takie ludzkie ;]
A co do zboczenia,choroby itd.
"amerykańskiego psychologa z 1957 wykazało brak różnic między homo- i heteroseksualistami w testach projekcyjnych. Kolejne badania wykazały brak różnic w zdolnościach poznawczych i potencjalnie w poziomie poczucia własnej wartości czy ogólnego funkcjonowania psychologicznego.Jedyne różnice, jakie zaobserwowano, stanowiły typową reakcję na wykluczenie społeczne, marginalizację i stygmatyzację: zwiększone ryzyko samobójstwa, nadużywanie alkoholu i innych używek, depresja. W związku z tym psychologowie postawili wniosek, że nie ma żadnych różnic między funkcjonowaniem psychicznym osób homo- i heteroseksualnych przy zapewnieniu takich samych warunków środowiskowych."
"W 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualność z międzynarodowej listy zaburzeń psychicznych DSM"
"W 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne uwzględniając nowe, lepiej zaprojektowane badania, usunęło homoseksualność z listy zaburzeń psychicznych i emocjonalnych. Dwa lata później, Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne podjęło uchwałę popierającą to usunięcie."
Itp. itd. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm)
Więc to żadna choroba ani zboczenie. Homoseksualista to taki sam człowiek jak Ty, tylko, że kocha osobe tej samej płci, oto cała różnica. A miłość jest piękna, więc co za różnica czy kocham chłopaka czy dziewczynę?
Więc to żadna choroba ani zboczenie. Homoseksualista to taki sam człowiek jak Ty, tylko, że kocha osobe tej samej płci, oto cała różnica. A miłość jest piękna, więc co za różnica czy kocham chłopaka czy dziewczynę?
Różnica, wydaje mi się, polega na pojęciu słowa "miłość", "kochać kogoś". Ja mogę otwarcie powiedzieć, że kocham moich przyjaciół. Wszystkich przyjaciół. Kocham moich rodziców, moją siostrę, moją dziewczynę. Miłość to podstawa naszej ludzkiej egzystencji. Ale ZACHOWANIA HOMOSEKSUALNE, to nie jest nic naturalnego! Biologia nas do tego nie przystosowała, więc czemu raptem mielibyśmy uważać, że jest to naturalne? Ludzie nie są obojniaczy. Jest podział na mężczyzn i kobiety. Kobiety mają możliwości, których nie mają mężczyźni, a mężczyźni możliwości, których nie mają kobiety. Nie potrafię sobie wyobrazić rodziny, która składałaby się z samych mężczyzn.. Tak samo rodziny, która składałaby się z samych kobiet. Najprostszy przykład: słoik. Ileż to razy kobieta nie może sobie poradzić z jego otworzeniem. Śmiem podejrzewać, że jeżeli nie byłoby w pobliżu żadnego mężczyzny, a kobieta naprawdę nie miałaby siły go otworzyć, jedynym wyjściem na dojście do jego zawartości, byłoby rozbicie, ale nie chciałbym jeść szkła w dżemie. Podobnie nie wyobrażam sobie dwóch facetów żyjących razem.. Teraz pytanie: Dlaczego? Skoro to takie normalne, to dlaczego w funkcjonowaniu mózgu ludzkiego nie ma furtki, że to przecież się zdarza, że osoby tej samej płci żyją ze sobą. Wyjaśniłbym to teorią ewolucji. Ta nagonka i agresja bierze się z tego, że takie osoby osłabiają społeczeństwo. Nie dają potomstwa, są nastawieni tylko na siebie. A dobór naturalny dąży do wyselekcjonowania tylko najsilniejszych osobników. Tych, co płodzą, mają potomstwo, wychowują je tak, aby ono też miało. Trzeba było zapytać się Darwina, jak on to widział.. Miłość [seksualna] osób tej samej płci jest wynaturzeniem. Jest próbą dojścia do satysfakcji seksualnej w sposób całkowicie pozbawiony normy.. Wystarczy spojrzeć na wielkie starożytne, "rozpasane" miasta.. Ślad praktycznie po nich zaginął. Przetrwały te, w których ludzie nakładali sobie granice i żyli wedle mądrości sumienia. I co najlepsze, największe religie świata potępiają "rozpasanie" seksualne. Próbują nałożyć granice, bo ludzie podświadomie wiedzą, że to do niczego dobrego nie prowadzi. A nałożenie sobie pewnych ograniczeń jest jedyną możliwą formą zachowania człowieczeństwa. Jedyną wyraźnie zauważalną różnicą między ludźmi a zwierzętami jest wolna wola. Pies, kiedy widzi płodną sukę nie może się powstrzymać, jest w amoku, ugryzie swojego pana, nawet kiedy parę godzin temu ten go miło drapał za uchem. Z człowiekiem jest inaczej. Uważam, że o 90% naszego życia decydujemy my sami. Reszta to opatrzność Boża. Uważam, że sam, z odpowiednim nastawieniem, podnieciłbym się na widok nagiego mężczyzny, tak samo, jak można się podniecić na widok zwierząt, ale po prostu nie nastawiam się tak. Skąd się biorą dzieci osób homoseksualnych? O tym też się słyszy, że dwaj mężczyźni chcąc mieć dziecko współżyją z kobietą i narodzone dziecko jest już tego jednego mężczyzny. Kobieta zrzeka się praw, oni jej płacą, a ona płacze [najczęściej zupełnie wewnętrznie, nie pokazując tego]. Ale zastanawiam się.. skoro on jest homoseksualistą jak w ogóle mogło dojść do stosunku?
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).