Forum Blogowe ^{17 lat!}

Prowadzę bloga od ponad 9 m-cy. Od tygodnia w statystykach zaczęła pojawiać się liczba w pozycji Alexa Ranking. Dziś wynosi 12149285.
Wiem, to żaden powód do dumy, bo im liczba mniejsza tym lepiej, a podobno dopiero po osiągnięciu pierwszej 100.000 można się poczuć jak książę blogosfery.
No, ale nie byłem klasyfikowany w ogóle, a teraz jestem, więc chyba to jakaś poprawa. Nie mam się jednak do czego porównać, więc nie wiem nawet, jakie poziomy osiąga się w Polsce, jak to wygląda w tematach bardziej niszowych, bo wiadomo, że do szafiarek nie mam co startować.
Zdradzicie, jak to u Was wygląda?

Nie zgłosiłem się, może to błąd

Znajomy z mojej blogowej branży wystartował, ale jeszcze nie sprawdziłem, na którym miejscu skończył.
Sens startu w tym konkursie może być tylko jeden - promocja. Zawsze ileś nowych osób się dowie, że twój blog istnieje. Zwłaszcza dla młodych blogów z dziedzin nienachalnie popularnych jest to szansa zaistnienia choćby na przysłowiowe 5 minut.

Co do tego, że wybiera się tam naprawdę wartościowe blogi nie mam żadnych złudzeń. Kolega (przypomnę, piszący o kolarstwie) zgłosił się do działu 'Pasje'. Administracyjnie przeniesiono go do 'Specjalistyczne' - tam jurorem oceniającym był gość prowadzący bloga 'Jak zarabiać (czy oszczędzać) pieniądze'.
A gdy inny kolega pokazał mi, że na allegro można hurtowo kupić sobie smsy w konkursie, to mogłem tylko sobie wyobrazić, co się działo

Ciekawy temat. Znam kilka portali literackich i pokrewnych, gdzie można zamieszczać opowiadania, wiersze i inne krótkie formy literackie. Natomiast nie mam doświadczeń z podobnymi blogami. Czy jest jakieś szczególne miejsce, gdzie takie blogi są zgrupowane?
Gdzie czytelnicy mogą takich blogów szukać?
Bo założenie bloga z opowiadaniami i zawieszenie go w jakiejś próżni spowoduje, że mało kto tam trafi.

Prowadzę bloga od 9 miesięcy. Komentarzy wciąż jak na lekarstwo. A z drugiej strony wiem z wymiany postów na forum kolarskim i z Twittera, że blog jest odbierany bardzo pozytywnie, wymieniany wśród najlepszych w tej dziedzinie, moje opinie są cenione w środowisku, cytowane gdzie indziej, itd. Mam więc świadomość, że nie działam w próżni, lecz mimo to, chciałbym oczywiście, by tych komentarzy było więcej. Blog bez nich jest jakby... niekompletny

Korzystam z Disqusa. Jedyny zauważalny (dla mnie, ale żaden ze mnie fachowiec od programów) plus to nieprzepuszczanie spamu.
A generalnie, to większym problemem niż system komunikacji z odbiorcą jest jego lenistwo, o czym ktoś parę postów wyżej pisał. Czytają, ale nie chce im się wpisać najmarniejszego komentarza. Niestety kretyńska kultura lajków (małpę tez nauczysz, jak kliknąć na niebieskie)sprawiła, że wielu czytelnikom odechciało się wyrażać opinię formułując zdania.

Twój blog przypomina mi powiedzonko Forresta Gumpa: Życie jest jak bombonierka, nigdy nie wiadomo, na co się trafi.
Brak w nim uporządkowania, wskazówek dla potencjalnego "zwiedzającego", czego może się spodziewać, gdzie znajdzie to czy tamto. Nawet linka do jakiegoś archiwum nie dostrzegłem.

Dla mnie to ważne, bo zwykle przeszukuję zasoby sieci w poszukiwaniu informacji na konkretny temat. Na błądzenie po stronach na zasadzie: a nuż coś się trafi, po prostu szkoda mi czasu.

Ze swojego krótkiego, 3-miesiecznego doświadczenia polecam aktywność na forach tematycznych (im bardziej wyspecjalizowane, tym lepiej) i umieszczanie linka w podpisie.
U mnie to na oko 80-90% wejść.
Źródło numer dwa to Twitter.

Nie każdemu od razu przyjdzie do głowy, ze trzeba najechać obrazek kursorem. Raczej nic to nie wnosi.

W dyskusji o książkach, to one powinny być głównymi bohaterami, nie gadżety.

Z prawej strony tekst po polsku pod zdjęciem wygląda zdecydowanie lepiej.

Strona wizualna sprawia dobre wrażenie, to na plus.

Nawigacja jest prosta to też OK, ale ponieważ "recenzji" trochę się już uzbierało, przydałby się dodatkowy klucz wyszukiwania "po autorach".

Co do treści - de gustibus non disputandum est

Prawa strona z anglojęzycznymi hasłami miałaby sens, gdyby linki prowadziły do tekstów pisanych po angielsku. W obecnej postaci jest to sztuczne.

Zła formuła bloga, moim zdaniem. Klasyczne "mydło i powidło". Blog nie jest nakierowany na żaden konkretny target, stąd niewielkie zainteresowanie. I obawiam się, że żadna promocja tu nie pomoże.

Poszukujący konkretnej wiedzy znajdzie jej więcej i lepiej uporządkowaną na specjalistycznych stronach, poszukujący "ciekawostek" ma dużo większy wybór choćby na dużych portalach informacyjnych, dla hipochondryka baza chorób niewarta śledzenia itd.

W takiej formule możesz jedynie prowadzić bloga dla własnej satysfakcji. Czy Ci warto? To zależy na ile satysfakcja z pisania i prowadzenia takiego bloga przewyższa stres spowodowany brakiem zainteresowania

Nie, nie pisałem za kolorowo. Jest OK.

W przypadku bloga raczej niszowego, jak mój, ideałem byłoby dodawanie wpisów codziennie. Po statystykach widzę, że w dni, w których nie ma nic nowego, liczba wejść spada na pysk.

Pisanie codzienne w moim przypadku jest jednak niemożliwe. Zwykle dopieszczam teksty, dbam o ich jakość i stronę wizualną (zdjęcia, filmy), więc dodawanie czegoś "na siłę" musiałoby się na jakości odbić negatywnie.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}