lapavlo napisał/a:
P.s ależ się mój temat rozwinął
no trudno , żeby taki temat nie odbił się echem
Nie, żebym przypisywał sobie jakieś zasługi, ale zazwyczaj tak bywa, że tam, gdzie przybywam, tematy religijne przeżywają odrodzenie, bo ja się tym trochę interesuję. A że staram się być wiernym Żołnierzem Chrystusa, to dyskusje są nieuniknione.
I jeszcze mi się taka refleksja nasunęła: Nie neguję tego, że są osoby, które do kościoła nie chodzą po to, po co się tam chodzi, czyli na uczestnictwo we mszy świętej. Są takie. Jednak jeżeli ktoś w kółko powtarza, że ta sąsiadka chodzi poplotkować, ta chodzi pooglądać i poobgadywać innych, ta się pokazać, że taka wierząca, a tamta jeszcze coś innego, to sam sobie takim mówieniem wystawia opinię nie najlepszą, bo pokazuje, że chodzi do kościoła wyłapywać mniejsze lub większe grzeszki innych.
Przesłanie moje jest takie: chodźmy tam dla siebie. A za plotkującą sąsiadkę, zamiast wyłapywać jej przywary, możemy się pomodlić, żeby lepiej umiała przeżywać mszę w kościele, bo tak naprawdę to jej nie znamy i nie wiem, co tam jej się w sercu gnieździ.
idą obgadać jak to się ubrała tamta, a tamta ma głupią fryzurę, a ta nie założyła czapki dziecku?
Ostatnio byłem z rodziną u mojej cioci, która zaprosiła też sąsiadkę, z którą razem chodzą do kościoła. Przez dobre 15 minut mówiły o księdzu, który przyjął święcenia niedawno (w wieku około 70 lat), lecz ma dzieci, a nawet wnuki (żona umarła) i cały czas twierdziły, że jak się ma dzieci, to nie powinno się być księdzem. Skąd to wiedzą? Chodzą co tydzień na spotkania kościelne. To nie są żadne spotkania modlitewne. Z tego co mi wiadomo, to rozmawiają tam z księżmi na różne tematy. Z tego wynika, że kościół nie służy im tylko do modlenia się, lecz też do poplotkowania.
Z tego wynika, że kościół nie służy im tylko do modlenia się, lecz też do poplotkowania.
Trzeba zacząć od tego, że kościół nie jest "tylko do modlenia się". Gdzieś w salkach przyparafialnych mogą odbywać się normalne spotkania, czy to z księżmi, czy w samym gronie parafian. I tam można robić różne rzeczy, nawet plotkować, jak wszędzie. U nas w mieście jest np. kawiarenka przy parafii. Na uczelni mamy duszpasterstwo akademickie i nieraz byłem u księdza sobie pogadać. I gadaliśmy o różnych rzeczach. Msza to msza i to trzeba przeżywać w określony sposób, ale to, co się dzieje poza nią, to już nie musi się trzymać takich reguł, więc jak się dwie babcie spotkają po mszy, żeby zamienić słówko, wypytać o zdrowie, nawet trochę poplotkować, to ja bym z tego tragedii i dewocji nie robił od razu.
Czyli nie zaprzeczasz, że babcie mogą chodzić do kościoła, aby poplotkować.
Tak jak ja mogę chodzić do szkoły, żeby spotkać się z kolegami. Głównie chodzę po to, żeby się czegoś nauczyć. Koledzy przy okazji. Babcie mogą chodzić na mszę i przy okazji sobie poplotkują. Zdarza się. Kto z nas nie plotkuje, niech pierwszy rzuci kamień?
Tak jak ja mogę chodzić do szkoły, żeby spotkać się z kolegami. Głównie chodzę po to, żeby się czegoś nauczyć. Koledzy przy okazji. Babcie mogą chodzić na mszę i przy okazji sobie poplotkują. Zdarza się. Kto z nas nie plotkuje, niech pierwszy rzuci kamień?
*rzuca w Rucińskiego* xD
Nie no żartuję.
Czyli Ty uważasz, że plotkują przy okazji. Ja jednak sądzę, że i to, i to jest dla nich ważne, jednak dla niektórych z nich plotki ważniejsze. Nierzadko zdarza mi się widzieć jakąś babcię, która nie sprawia wrażenia, jakby żyła zgodnie z naukami Chrystusa. (Ale powiedziałem! )
Oczywiście nie mówię o wszystkich babciach! Mówię o części z nich.
Ostatnio zmieniony przez miglu149 2010-01-26, 14:43, w całości zmieniany 1 raz
Czyli Ty uważasz, że plotkują przy okazji. Ja jednak sądzę, że i to, i to jest dla nich ważne, jednak plotki ważniejsze. Nierzadko zdarza mi się widzieć jakąś babcię, która nie sprawia wrażenia, jakby żyła zgodnie z naukami Chrystusa. (Ale powiedziałem! )
Widocznie Ty wiesz lepiej, co one myślą, co mają w sercach i w głowach. Do tego już nie dojdziemy. Ja w każdym razie wolę się zainteresować tym, dlaczego ja mam chodzić do kościoła, a nie powodami innych. Już oni sami za to będą odpowiadać.
Ale to samo zachowanie może wynikać z różnych rzeczy. Ty nie wiesz, jaką mają motywację. Żeby to zobrazować, prosty przykład: Widzisz dwie kobiety kradnące w sklepie. Kradzież - bezsprzecznie zła rzecz. Ale jedna kradnie, bo pieniądze woli wydać na alkohol, a druga kradnie, żeby nakarmić swoje głodne dzieci. I to jest kradzieżą, i to, ale jakże różne motywy i jakże różna waga tych czynów.
A może taka babcia jest wdową, sama siedzi cały dzień w domu, nikt jej nie odwiedza, i pójście w niedzielę do kościoła daje jej jedyną okazję w tygodniu do spotkania się z kimkolwiek. Popatrzyłeś kiedyś na to od tej strony? Nie twierdzę, że każda plotkująca pod kościołem babka tak ma, ale wykluczyć tego, ze jakaś tak ma, nie możesz. Powodów, dla których inne to robią, mogą być setki, jeśli nie tysiące, wcale nie wynikające ze złej woli. Dlatego ja tam wolę nie oceniać, tylko skupić się na tym, co i jak ja robię.
A może taka babcia jest wdową, sama siedzi cały dzień w domu, nikt jej nie odwiedza, i pójście w niedzielę do kościoła daje jej jedyną okazję w tygodniu do spotkania się z kimkolwiek.
No właśnie! Dlatego chodzą codziennie do kościoła (i także z innego powodu, który przedstawiłem wcześniej)!
No właśnie! Dlatego chodzą codziennie do kościoła (i także z innego powodu, który przedstawiłem wcześniej)!
Ale chodzą tam, bo są wierzące. Jakby nie wierzyły, to by chodziły w tym czasie na targowisko lub gdziekolwiek indziej. Pogadanie z koleżankami nie jest ich głównym celem zapewne.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).