Uparliście się na tę terminologię...
Rozwód cywilny = dwoje ludzi przestaje być razem;
Unieważnienie małżeństwa "chrześcijańskiego" = dwoje ludzi przestaje być razem,
na jedno wychodzi a dalej się czepiacie, nie chodzi o określenie tylko o sam fakt rozstania.
______________________________________________________ Cześć, jestem nowa. | Last.fm
"I have a very low tolerance level for other peoples stupid bullshit. [...] Dumb shit, trivial shit, shit you're not even remotely interested in! [...] God, people are fucking boring!" - G. Carlin.
miglu149 mm1
Imię: Piter Pomógł: 30 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 21 Lip 2008 Posty: 2220
Wysłany:
2009-12-30, 11:43
Rozwód i unieważnienie to nie to samo. Unieważnienia nie można sobie załatwić ot tak.
Musi być jakiś konkretny powód np. żona została zmuszona przez męża do zawarcia związku i wtedy ślub jest od początku nieważny.
No dobra, ja wiem, ale skupcie się przez chwilę na samym rozstaniu a nie na tych wszystkich formalnościach. Wiadomo, że to nie do końca to samo. Poza tym, tak się mówi, że jest "od początku nieważny", w kościele tak jakby nigdy nie istniał, ale przecież wiadomo jak to jest z ludźmi i uczuciami ( jak dla mnie i tak to można podciągnąć pod rozwód mimo wszystko q: ).
______________________________________________________ Cześć, jestem nowa. | Last.fm
"I have a very low tolerance level for other peoples stupid bullshit. [...] Dumb shit, trivial shit, shit you're not even remotely interested in! [...] God, people are fucking boring!" - G. Carlin.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2009-12-30, 12:44
Htsz napisał/a:
ciekawi mnie jak odnosicie się do ślubu cywilnego i życia seksualnego przed nim w przypadku kiedy nie bierzecie pod uwagę kościelnego
Ja uważam, że ślub to tylko formalizacja związku i tyle, przynajmniej ten cywilny. Nie wiem czemu ale kościelny to coś więcej, wtedy człowiek czuje się odpowiedzialny za tą swoją drugą połówkę. A co do spraw seksu... Przed czy po ślubie... To wygląda tak samo . U tych, którzy nie mają zamiaru brać ślubu kościelnego.
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2009-12-31, 00:18
wiecie co... tak sobie teraz siedzę, czytam te posty z ostatnich dni i powiem jedno.
kiedyś z koleżankami rozmawiałyśmy sobie o tym i zgodnie stwierdziłyśmy, że dziwnym jest to iż sprawy kościelne zamieszane są w życie prywatne/intymne człowieka. seks to fizyczność, czasami fizyczność bardzo odległa od sfery duchowej.
mój kuzyn, ksiądz, pracujący już na stałe w Watykanie, kiedyś próbował mi wyjaśnić jak to jest, że Kościół chce nam zaglądać pod kołdry i w dodatku naucza nas poprzez księży, którzy w życiu z seksem do czynienia nie mieli. i powiedział mi wtedy jasno, że to nie jest tak, że ksiądz to jakiś eunuch, który niczego nie czuje, bo w końcu jesteśmy ludźmi tylko. chodzi o pewne zasady. jedni żyją według tych zasad , inni nie.
przekonywanie się nawzajem nie ma sensu. zosia może czekać na tego jedynego, a krysia może potrzebować stuprocentowej bliskości i nikt nie ma prawa tego oceniać. każdy z nas jest inny.
Krzysiek napisał/a:
Rozwód jest równoznaczny z unieważnieniem małżeństwa.
Nieprawda. Wynik końcowy jest również podobny, a nie taki sam. Nie jesteś już w związku małżeńskim, ale w jednym wypadku powiedzmy dlatego 'że się nie udało', a w drugim, że powstał problem nie do przeskoczenia i małżeństwo nie miało prawa bytu. chociaż teraz wydaje mi się, że trochę się żongluje tym unieważnianiem małżeństwa. kiedyś było to tylko po to , jeżeli dziewka nie była już dziewicą i dawała stajennemu. a teraz to kombinują i w sumie nie wiem po co.
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
Bartek WordPress.Klub Powrotny
Zaproszone osoby: 15
Imię: Bartek Pomógł: 3 razy Wiek: 32 Dołączył/a: 18 Mar 2006 Posty: 734 Miasto: Freiburg im Breisgau
Wysłany:
2009-12-31, 01:05
Asiek napisał/a:
wiecie co... tak sobie teraz siedzę, czytam te posty z ostatnich dni i powiem jedno.
Kiedyś do koleżanki przyszedł ksiądz z kolędą.
Mieszkała ze swoim chłopakiem, i mieli nieślubne dziecko. Ksiądz zrobił im wykład o moralności po czym wyszedł..
sorry że nie w temacie, ale no . Założę kiedyś temat w którym będzie można poruszać takie wątki
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2009-12-31, 14:47
Bartek napisał/a:
Ksiądz zrobił im wykład o moralności po czym wyszedł
specjalista od moralności zbyt wielu tych agentów znam żeby wiedzieć, że tylko nieliczni rozumieją pojęcie tego słowa
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
harryztybetu
Wiek: 39 Dołączył/a: 24 Sie 2008 Posty: 45
Wysłany:
2010-01-07, 13:27Re: pierwszy seks z miłości i po ślubie?
LimakXRobczuk napisał/a:
Moim zdaniem pierwszy raz tylko po ślubie. Bo jak się umiało czekać wiele lat, i wszystko inne jest poukładane w głowie w związku z ukochaną / ukochanym, to seks jest bardzo przyjemnym dodatkiem, ale nie determinuje życia. I w małżeństwie w zasadzie nie ma czegoś takiego jak wpadka, jeżeli ktoś bierze ślub, automatycznie przygotowuje się na dzieci. Gdyby zacząć uprawiać seks tylko po ślubie uniknęłoby się większości problemów związanych z seksem.
Wręcz przeciwnie! Seks dopiero po zawarciu związku małżeńskiego może zaimplikować naprawdę poważne problemy.
______________________________________________________ Harry z Tybetu
miglu149 mm1
Imię: Piter Pomógł: 30 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 21 Lip 2008 Posty: 2220
Wysłany:
2010-01-07, 15:29
harryztybetu napisał/a:
Seks dopiero po zawarciu związku małżeńskiego może zaimplikować naprawdę poważne problemy.
Jeśli naprawdę się kochają, to takie problemy nie są przeszkodą.
Ale i tak popieram seks przedmałżeński.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).